|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DragonRider
Szeregowiec
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Balmora
|
Wysłany: Czw 1:49, 05 Lip 2007 Temat postu: Krew jest jak woda... |
|
|
Witam
Hehe! Może trochę przesadziłem z tym tytułem, ale jest noc i nie mam co robić (oprócz czytania o wampirach i wilkołakach rzecz jasna ).
Cz. 1
Czerwiec, Rok 1944
Przygotowania do lądowania w Normandii dobiegają końca...
Potężna amerykańska flota płynie na ufortyfikowane plaże. Niewielu żołnierzy, po obu, stronach ma ochotę walczyć. Zmęczeni wojną marzą tylko o powrocie do domów, do znajomych... do swoich rodzin . Tylko to niespełnione marzenie trzymało szeregowego Poula przy życiu...
- Poul! Cholera... Nie zachowuj się jak ostatnia ciota i zrób mi tę przysługę - przestań się gapić na to zdjęcie! - Warknął zdenerwowany żołnierz, najwyraźniej nie śpieszyło mu się do Normandii...
- Cicho Jack... Myślę.
- Niby o czym? O tym jak te cholerne szkopy nas zmasakrują? Czy może o tym jak mocno ci dokopię jeśli nie odłożysz tego zdjęcia?
- Heh, nie rozśmieszaj mnie. - Poul dobrze wiedział, że lokator górnej części ich piętrowego łóżka (czy może raczej hamaku) umiał tylko gadać...
Znali się od dziecka. Kiedy to Jack marzył o staniu się prawdziwym żołnierzem... Albo raczej bohaterem. Te dziecięce marzenia... Jakże obaj by chcieli wrócić do tego okresu, kiedy wszystko było jedynie dziecięcą fikcją, zabawą... A cały realny świat istniał tylko pod ich dyktando. Jednak mimo szczęścia płynącego z tego okresu, rzeczywistość często kopie w tyłek ciebie i całą twoją radość. Niestety, takie jest życie...
Gdy zaczęła się wojna Poul i Jack zaciągnęli się jako pierwsi z całego miasteczka... Poul uważał, że to nie jest dobry pomysł, ale nie mógł zostawić swojego najlepszego przyjaciela na pastwę nazistów... Naziści. Nienawidził ich z całego serca. To przez nich widział tyle mordu... krwi, cierpienia. Zabił już tylu ludzi, że nawet nie potrafi zliczyć. Niemców, Włochów, Japończyków... A mimo to, wciąż jest szeregowcem.
Nikt nie dostrzega prawdziwych bohaterów... Ci co otrzymali ordery, sławę, zaszczyty. To tylko nieliczny procent żołnierzy którzy dla tej wojny poświęcili coś więcej niż życie... Poświęcili duszę. Te morza krwi, umierający przyjaciele i wrogowie... I po co to? Z powodu kaprysów kilku kretynów będących u władzy.
Nie, nie... Trzeba walczyć dla dobra przyszłych pokoleń. Trzeba zniszczyć całą tą... zarazę, co zatruwa świat. Ale czas zakończyć marzenia, wspomnienia... Czas zająć się teraźniejszością. Niemców pokonać będzie ciężko... Umocnili się wzdłuż wybrzeża i nie będzie łatwo ich wypędzić z ich potężnych bunkrów.
Jack wciąż był załamany i przygnębiony. Tylko on i Poul jeszcze nie spali. W strefie czasu w której się znajdowali była już 3:47 i w tej olbrzymiej kajucie znajdowało się setki żołnierzy. Wszyscy już spali. Strach był już czymś normalnym... Niektórzy nie chcieli już nawet żyć. Tylko Jack był tak wystraszony...
Gdy tak obaj pogrążeni w dziwnym transie, leżeli na swoich łóżkach, rozmyślali o tym samym - o powrocie, o przeszłości.
Ich rozmyślenia przerwało agresywnie i z wielkim hukiem, zapalone światło...
CDN
Cholera... Przegiąłem. Pisałem to bodaj pół godzinki , ale nie mam już pomysłu... Po prostu mnie wciągnęło. Jak ktoś ma jakieś pomysły co mogłoby się dziać dalej, to piszta tutaj.
A teraz idę spać.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
Panzer
Twórca tego forum
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bełchatów(51°21'56.59"N, 19°21'57.96"E)
|
Wysłany: Czw 9:36, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Eno, ty wydasz książkę ....
Na Strongholdnet piszesz bardzo dobre opowiadanie i tutaj..... Masz żyłkę do tego ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|